W czasie swojej ostatniej rotacji musiałam się przepozycjonować z Lozanny do Antwerpii. Najpierw firma wysłała mi bilet przez .... Londyn Heathrow - bo to jest tak po drodze. Na szczęście oficer operacyjny rezerwujący bilety zgodził się mi go zmienić na lot bezpośredni z Genewy do Brukseli. Dzięki temu przeleciałam się po raz pierwszy z Brussels Airlines.
youtube
Nie wiem jak Wam, ale mnie się ich safety demo bardzo podoba. :)
Co do samego lotu, to nie oferują oni nic bezpłatnie. Nawet szklanki wody nie dostałam.
Witam, od jakiegoś czasu czytam Pani blog i muszę powiedzieć, że naprawdę wciąga, zwłaszcza, że sama uwielbiam zwiedzać. Jestem ciekawa jak w zawodzie stewardesy wygląda sprawa zdrowia i szczepień. Na ile chorób stewardessa powinna się zaszczepić jeśli tak jak np Pani nie ma pojęcia gdzie i na jak długo wyląduje. Czy pracodawcy wymagają szczepień czy jest to sprawa indywidualna pracownika? A co jeśli chodzi o częstą zmianę flory bakteryjnej? Czy w zawodzie stewardesy często zdarzają się zatrucia pokarmowe i jak sobie pracownicy z tym radzą jeśli np zdarzy im się taka przykra dolegliwość np w czasie pracy czy "pędu" na samolot? Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo się cieszę, że blog się Pani podoba. I dziękuję za komentarz. Co do kwestii szczepień, to każda linia ma listę obowiązkowych. W prywatnym lataniu wymagana jest "żółta książeczka", którą muszę sama pilnować. Pracodawca tylko mówi mi, jakie szczepienia powinnam mieć aktualne i refunduje koszty. Są to te najbardziej podstawowe: żółtaczki, żółta febra, tyfus i te co w Polsce mieliśmy w dzieciństwie. Co do zatruć pokarmowych, to oczywiście, że się zdarzają. Dwukrotnie latałam bardzo struta. Niestety, ponieważ pracuję zazwyczaj w pojedynkę, muszę iść do pracy. W dużych liniach można zadzwonić na "sick", na małym samolocie jest to bardzo trudne, gdyż ktoś musi nas zastąpić. Oczywiście, jeżeli jest już bardzo źle, to jedzie się do szpitala i lot odbywa się bez stewardessy (firma stara się kogoś szybko znaleźć, ale czasami jest to niemożliwe - zależy to od miejsca, w którym się znajduje samolot). Jeżeli jest to tylko zatrucie, to mam zawsze ze sobą tabletki na takie dolegliwości, nic nie jem i do roboty! :) Pozdrawiam!
Witam, od jakiegoś czasu czytam Pani blog i muszę powiedzieć, że naprawdę wciąga, zwłaszcza, że sama uwielbiam zwiedzać. Jestem ciekawa jak w zawodzie stewardesy wygląda sprawa zdrowia i szczepień. Na ile chorób stewardessa powinna się zaszczepić jeśli tak jak np Pani nie ma pojęcia gdzie i na jak długo wyląduje. Czy pracodawcy wymagają szczepień czy jest to sprawa indywidualna pracownika? A co jeśli chodzi o częstą zmianę flory bakteryjnej? Czy w zawodzie stewardesy często zdarzają się zatrucia pokarmowe i jak sobie pracownicy z tym radzą jeśli np zdarzy im się taka przykra dolegliwość np w czasie pracy czy "pędu" na samolot? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że blog się Pani podoba. I dziękuję za komentarz.
UsuńCo do kwestii szczepień, to każda linia ma listę obowiązkowych. W prywatnym lataniu wymagana jest "żółta książeczka", którą muszę sama pilnować. Pracodawca tylko mówi mi, jakie szczepienia powinnam mieć aktualne i refunduje koszty. Są to te najbardziej podstawowe: żółtaczki, żółta febra, tyfus i te co w Polsce mieliśmy w dzieciństwie.
Co do zatruć pokarmowych, to oczywiście, że się zdarzają. Dwukrotnie latałam bardzo struta. Niestety, ponieważ pracuję zazwyczaj w pojedynkę, muszę iść do pracy. W dużych liniach można zadzwonić na "sick", na małym samolocie jest to bardzo trudne, gdyż ktoś musi nas zastąpić. Oczywiście, jeżeli jest już bardzo źle, to jedzie się do szpitala i lot odbywa się bez stewardessy (firma stara się kogoś szybko znaleźć, ale czasami jest to niemożliwe - zależy to od miejsca, w którym się znajduje samolot).
Jeżeli jest to tylko zatrucie, to mam zawsze ze sobą tabletki na takie dolegliwości, nic nie jem i do roboty! :)
Pozdrawiam!
Tez lubie ogladac safety demo! Czy nadal Cie to stresuje? Zawsze jak patrze na cabin crew to sie nad tym zastanawiam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObecnie nie robię już safety demo. Latam na bardzo małych samolotach. Na początku, kiedy zaczynałam karierę, bardzo mnie to stresowało. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBocian! Prawie jak w Polsce. LOT tez powinien zmienic swoje Safety Demo!
OdpowiedzUsuńZgadzam się!
OdpowiedzUsuń