Na moim blogu doszło do małej rewolucji i od lutego ma on swoją stronę na FB.
W marcu udało mi się wylecieć na krótkie wakacje do przepięknej Lizbony.
W kwietniu ukazała się moja druga książka!
W czerwcu dokonałam wielkiej zmiany w swoim życiu zawodowym i zmieniłam pracodawcę.
W listopadzie zaznaczyłam nowe państwo na mapie - Tahiti.
A w grudniu mój licznik pokazał 75 dzięki Bahamom.
I teraz moja mapa wygląda tak:
Ameryka Południowa nadal do zdobycia. Może w 2017 uda mi się ją odwiedzić? |
internet |
Mapa robi wrażenie! Ja mam w planach w przyszłym roku po raz pierwszy odwiedzić azjatycki kraj, wierzę, że się uda! Wszystkiego dobrego! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jeszcze tyle miejsc do zwiedzenia. :)
UsuńŻyczę spełnienia planów i wzajemnie Wszystkiego Dobrego!
Zgadzam się - mapa robi wrażenie. Fajnie jest poznawać zarówno tereny Polski jak i nowe kraje i kulturę, bo podróże to takie doświadczenia i przeżycia, których nikt nam nie zabierze. Wszystkiego dobrego i wielu ciekawych podróży (w szczególności tych prywatnych, bo służbowe masz jakby z urzędu, prawda?).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Dziękuję za życzenia. Faktycznie służbowe mam z urzędu, ale przydałoby się ich więcej do ciekawych miejsc. :) Pozdrawiam.
Usuń