W kwietniu wiele się działo. Przede wszystkim udało mi się zobaczyć nowy kraj - Tajwan, to mój sześćdziesiąty dziewiąty punkt na mapie. Poniżej kilka zdjęć autorstwa Carlosa - kolegi z pracy z naszego wspólnego spaceru wokół Lotus Pond.
kadzidełka w świątyni
Spacer zdrowy, ale brudne powietrze i przypiekające słońce już nie.
A na jeziorze kajakarze ćwiczyli tężyznę fizyczną.
Koordynację ćwiczyli na lądzie.
piwo Tajwan i gruszkowy cydr - najlepsze w gorące dni
pięknie! zazdroszczę i czekam z niecierpliwością na kolejne posty! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zawsze zapraszam!
UsuńNo faktycznie pieknie! I widze zdjecia jakościowo inne :)
OdpowiedzUsuńwiększe :) zasugerowałam się opinią Czytelniczki i odkryłam jak je powiększyć
OdpowiedzUsuńbo wyglądają jakbyś je lustrzanką robila :)
OdpowiedzUsuń