Drugi dzień w tym mieście upłynął nam na spacerze, tym razem w promieniach słońca. Zaczęliśmy od kolejnego dzieła Gaudiego - Casa Batllo.
|
fasada budynku |
Od razu ustawiliśmy się w kolejce i za 15,50 (3 euro zniżki z książeczką otrzymaną w autobusie) zwiedziliśmy ten niezwykły budynek. Gorąco polecam wejście do środka!
W cenę biletu wliczony jest przewodnik audio - dzięki któremu można się wiele dowiedzieć, między innymi o tym, że budynek jest w rękach prywatnych i nie otrzymuje dofinansowania od państwa. Wszystkie pieniądze ze sprzedaży biletów idą na jego utrzymanie.
|
klatka schodowa |
A poniżej spojrzenie "przez wodę" tj. przez szklaną taflę - za namową audio przewodnika.
|
Ozdoba na dachu- Gaudi był głęboko wierzący. |
Po krótkim odpoczynku udaliśmy się metrem do Pałacu Narodowego, w którym mieści się muzeum sztuki katalońskiej. Do środka nie wchodziliśmy, ale fontanny (podobno tańczące wieczorami) warte są krótkiej przejażdżki.
|
widok ze wzgórza Montjuic |
To był piękny jesienny dzień w Barcelonie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz